ytetach. Jednak to, czym szkolenie to powinno być jest często bardzo rozbieżne z tym, jak wygląda ono w praktyce. Podczas szkolenia BHP większość nas siedzi znudzona wyczekując jego końca - i co za tym idzie - stosownego podpisu osoby przeprowadzającej szkolenie. Jednak taka postawa zarówno szkoleniowców, jak i uczestników, jest bardzo niesłuszna. Bowiem nieznajomość przepisów BHP może nas słono kosztować. Nigdy nie mamy pewności, czy wypadek, pożar lub utrata przytomności nie przytrafi się właśnie nam. Aby zmienić powszechne opinie o tego rodzaju szkoleniach, wielu specjalistów stara się wprowadzić w nie jak najwięcej elementów praktycznych. Jak wszyscy wiemy, właśnie w taki sposób najłatwiej jest nauczyć się wielu rzeczy. Jedną z takich metod jest symulator dachowania. Takie ćwiczenie z pewnością jest w stanie dostarczyć uczestnikom kursu bardzo intensywnych emocji i - co za tym idzie - przekonać do tego, aby przestrzegać przepisów drogowych. Warto również wprowadzać symulacje innych niebezpiecznych sytuacji - takich jak pożary czy wypadek samochodowy. Nauka przez praktykę jest o wiele skuteczniejsza niż beznamiętne czytanie przepisów.
Natomiast na praktyce wsiadamy za wymarzoną
Na kursie prawa jazdy, mamy zarówno lekcje teoretyczne, jak i lekcje praktyczne. Na teorii, uczymy się znaków, zasad bezpieczeństwa, pierwszej pomocy czy etyki jazdy. Natomiast na praktyce, wsiadamy za wymarzoną kierownice, i razem z instruktorem przemierzamy miasto. W obu jednak przypadkach uczymy się bezpieczeństwa i bhp. Podstawą jest zapinanie pasów bezpieczeństwa, stosowanie się do ograniczeń prędkości czy jazda zgodnie z przepisami. Jednak, cały czas na drogach zdarzają się straszne wypadki podczas których, auta dachują. Mówi się że dachowanie zdarza się dwa razy w życiu, pierwszy i ostatni. Żeby zapobiec takim wydarzeniom, powinno się kierowców bardziej uświadamiać. Dobrym pomysłem jest prowadzenie dodatkowych szkoleń. Szkolenia te, nie powinny się ograniczać tylko do teorii. Czym jest dachowanie i czym grozi, każdy wie. Wszyscy kursanci powinni mieć wykupiony symulator dachowania, a raczej wejściówkę upoważniającą do korzystania z niego. Gdy młody kierowca raz wejdzie do takiej maszyny, i w stu procentach bezpieczny przeżyje dachowanie w symulatorze jestem pewna że od tamtej pory będzie jeździł o wiele bezpieczniej. Wisi się w takim symulatorze parę chwil głową na dół. i przeżywa się chwile takie jak podczas prawdziwego dachowania. Takie szkolenie powinno być w każdej szkole jazdy.
Na szczęście ośrodki które zajmują się
Przeszkolenie kierowców z zakresu optymalnego zachowania w sytuacjach kryzysowych wydaje się być nieodzowne, zważywszy na fakt, iż warunki atmosferyczne w trakcie długich tras bywają niesprzyjające. Dlatego zdecydowanie zaleca się, aby każda firma spedycyjna zapewniła swoim pracownikom odpowiednie szkolenia. Tylko wtedy będzie w stanie jednoznacznie stwierdzić, iż wiedza i doświadczenie kierowców pozwoli im wybrnąć z nadzwyczajnych sytuacji. Dobre rezultaty można osiągnąć dzięki specjalnym urządzeniom, takim jak symulator dachowania. Kierowca ma za zadanie pokazać na maszynie, jak zareaguje w przypadku nagłej kolizji, która obróci całym samochodem. Co ważne, możliwe jest pełne dostosowanie modułu w ten sposób, aby odzwierciedlał jazdę konkretnym modelem pojazdu. Przeszkolenie w symulatorze często organizowane jest w ramach kursu z zakresu BHP, czyli bezpieczeństwa i higieny pracy. Nie bez znaczenia pozostaje również kwestia teoretycznego przygotowania kandydatów. Dlatego jeszcze przed jazdą próbną na symulatorze warto zapewnić pracownikom materiały szkoleniowe. Na szczęście ośrodki, które zajmują się organizacją takich kursów, często we własnym zakresie załatwiają niezbędne książki i zeszyty ćwiczeń. Pracownik, który zostanie skrupulatnie i wnikliwie przeszkolony, z pewnością będzie potrafił dobrze sobie poradzić w stresujących warunkach.
Dowiemy się jak zachowa się nasze
Biorąc udział w szkoleniach na różnego typu symulatorach — szlifujemy swoje doświadczenie i wyrabiamy refleks. Wszystkie teoretyczne zagrywki typu prelekcje bhp, opowiadania, filmy, to jedynie liźnięcie tematu. Jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz — jak mówi stare góralskie przysłowie. Symulator wprawdzie nie odzwierciedli nam wszystkich wrażeń, jakie doznamy w trakcie rzeczywistego zdarzenia, ale pozwoli nam, choć w przybliżeniu je przeżyć. Symulator dachowania na przykład to urządzenie, które właściwie przygotuje nas do sytuacji, jaka może mieć miejsce. Dowiemy się, jak zachowa się nasze ciało w czasie dachowania i co może nam wówczas grozić.
Najlepiej oczywiście nie uczestniczyć w wypadkach samochodowych. Wiemy jednak, że nie jest to do przewidzenia. Musimy więc zachowywać szczególną ostrożność. Będąc kierowcą przestrzegajmy przepisów drogowych, dbajmy o sprawność naszego pojazdu i sprawdzajmy jakość nawierzchni. Bądźmy czujni i nie dajmy się zaskoczyć nieobliczalnym piratom drogowym. Zachowujmy się odpowiednio do warunków atmosferycznych. Nie dotyczy to jedynie używania odpowiednich opon, ale dostosowania prędkości do panujących akurat warunków pogodowych. W razie możliwości uczmy się wychodzić z poślizgów i starajmy się nie dopuścić do nich na drodze. Uważajmy na siebie i innych.
Prawdą jest że gros osób w
Symulator dachowania to bezsprzecznie nader dobry sposób na to, żeby zyskać jakieś dodatkowe umiejętności. Dachowanie samochodu to sytuacja ekstremalna, a w takich okolicznościach mało kto zachowałby zimną krew. Tak więc, może warto byłoby zaliczyć symulator dachowania. Życie jest tak dynamiczne i zaskakujące, że nigdy nie wiemy, co i kiedy nam się może przydarzyć. Zróbmy może coś dla siebie, żeby w jakiś sposób przygotować się na niemiłe niespodzianki.
A skoro już jesteśmy przy kwestii zdobywania dodatkowych umiejętności, zatrzymajmy się na chwilę przy szkoleniach i bynajmniej nie chodzi li tylko o szkolenia z zakresu bhp. Te, jak powszechnie przecież wiadomo, odbywa co jakiś czas każda zatrudniona osoba. Takie bowiem są przepisy. Prawdą jest, że gros osób w obecnej dobie stawia na szkolenia, bo dzięki nim ma realne szanse na to, żeby np. zdobyć dodatkowe kwalifikacje i tym samym poprawić swoją sytuację na coraz bardziej wymagającym rynku pracy. Nikt przecież nie powiedział, że przez całe życie musimy wykonywać tę samą profesję. Nie ma sensu męczyć się, kiedy dana robota nam nie leży. W pracy spędzamy za dużo czasu i powinniśmy jednak akceptować swoje zajęcie, bo w przeciwnym razie niepotrzebnie się tylko męczymy. Idealnie by było, gdyby praca była naszą pasją. Niektórzy tak właśnie mają.